Szklarska Poręba: Wyciągi narciarskie w rejonie Szrenicy będą rozebrane

Na początek z Hali Szrenickiej ma zniknąć wyciąg narciarski, który działa tam od 1985 roku. Do zaprzestania działalności i rozbiórki urządzeń, chcą zmusić właściciela, Karkonoski Park Narodowy i spółka Sudety Lift, właściciel ośrodka narciarskiego w rejonie Szrenicy. Sporny wyciąg stoi w sąsiedztwie dwóch orczyków należących do tej firmy.

Jan Zieliński, dzierżawca schroniska na Hali Szrenickiej i właściciel wyciągu, na który wydano już wyrok, przez wiele lat dogadywał się ze swym dużo większym konkurentem. Pokrywał część kosztów utrzymania stoku, płacił za prace ratraków ubijających śnieg. Trzy lata temu spółka Sudety Lift uznała jednak, że nie będzie kontynuować tej współpracy i z Zielińskim nie podpisano kolejnego porozumienia.

Gospodarz ośrodka narciarskiego na Szrenicy (jest też dzierżawcą Hali Szrenickiej) wystąpił do Karkonoskiego Parku Narodowego o uregulowanie stanu prawnego niewielkiego wyciągu konkurenta. Przyrodnicy wezwali Zielińskiego do zaprzestania działalności i demontażu urządzeń.
- Nie zastosował się do tego. Skierowaliśmy więc sprawę do sądu – tłumaczy Przemysław Tołoknow, zastępca dyrektora KPN.

Jeleniogórski Sąd Rejonowy przyznał ostatnio rację parkowi narodowemu. Jan Zieliński, będzie jeszcze próbował zaskarżyć ten wyrok w wyższej instancji. Dla niego wyciąg jest ważnym magnesem przyciągającym narciarzy do schroniska. Ktoś, kto nocuje na hali, nie musi kupować całodziennego karnetu na wszystkie wyciągi w rejonie Szrenicy. Jeździ taniej, tylko na schroniskowym wyciągu.

Sprawa wydaje się jednak przesądzona. Właściciel wyciągu nie jest właścicielem, ani dzierżawcą ziemi, na której 28 lat temu go zbudowano.
- Ten wyciąg nigdy nie przechodził ocen oddziaływania na środowisko. W świetle obowiązujących obecnie przepisów, właściciel lub jego pracownicy nie powinni nawet do niego podchodzić, bo znajduje się on poza szlakami turystycznymi – dodaje zastępca dyrektora parku.

Orczyk Zielińskiego koliduje też z planami spółki Sudety Lift, jakie ma ona wobec Hali Szrenickiej. Firma chce rozebrać wkrótce także oba swoje wyciągi i zastąpić je nowoczesną kolejką z czteroosobowymi kanapami.

- Rozpoczęliśmy już przygotowanie dokumentacji. Sądzę, że nowa kanapa mogłaby się tam pojawić w perspektywie 2-3 lat. Udostępnimy w ten sposób narciarzom na hali znacznie więcej miejsca– mówi Jan Dębkowski, dyrektor ds. technicznych w spółce Sudety Lift.

Nowe czteroosobowe kanapy mają też zastąpić dwie linie kolei: Szrenica I i II. Te obecnie działające mają już ponad 20 lat.