Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jelenia Góra: Dyspozytornia pogotowia niepotrzebna. Dwa lata temu wydano na nią 600 tys. złotych

Rafał Święcki
Jelenia Góra: Dyspozytornia pogotowia niepotrzebna. Będą zmiany w organizacji systemu ratownictwa medycznego na Dolnym Śląsku. Nowoczesna dyspozytornia za 600 tysięcy złotych, oddana do użytku w Jeleniej Górze pod koniec 2014 roku, może stać się niepotrzebna.

Wkrótce karetkę do chorego w Jeleniej Górze, w Kotlinie Jeleniogórskiej lub powiatach kamiennogórskim i lubańskim (obszar działania jeleniogórskiego pogotowia), będzie wysyłał dyspozytor pracujący w Legnicy. To tam dodzwonimy się wykręcając numer alarmowy.

Jelenia Góra: Dyspozytornia pogotowia niepotrzebna

Dziś Dolny Śląsk jest podzielony na cztery rejony operacyjne z dyspozytorniami ulokowanymi w dawnych miastach wojewódzkich. Po zmianach powstaną tylko dwa skoncentrowane rejony. Karetkami będą zarządzać dyspozytorzy z Legnicy i Wrocławia.
Czy pracownicy pogotowia, nieznający doskonale topografii obsługiwanego terenu, podołają tym zadaniom?
Dariusz Kłos dyrektor pogotowia w Jeleniej Górze, uważa że ta umiejętność nie będzie najważniejsza, jeśli dyspozytorzy zostaną wyposażeni w narzędzia przewidziane w tzw. Systemie Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego.

- Ta reorganizacja jest powiązana z wdrożeniem SWDPRM. Bez tego systemu dyspozytor spoza rejonu działania karetek, nie będzie mógł nimi sprawnie dysponować. Nie będzie miał z nimi łączności. Nie będzie też wiedział skąd dzwoni pacjent – tłumaczy Dariusz Kłos.

System Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego pozwoli na lokalizację telefonu osoby, wzywającej karetkę. Wyświetli się numer telefonu, a miejsce, z którego będzie wykonywane połączanie, zostanie zobrazowane na cyfrowej mapie. Ponadto widać na niej będzie, gdzie dokładnie znajdują się karetki. Elektroniczny system poinformuje go też, czy aktualnie wiozą one chorego lub czy mogą przyjąć zlecenie. Dyspozytor m.in. na podstawie tych informacji oraz wywiadu z wzywającym, będzie decydował, którą karetkę wysłać.

- System ma zostać uruchomiony w całej Polsce. Dyspozytorzy na cyfrowych mapach, będą widzieli wszystkie zespoły ratownicze w całym kraju. Jeśli wzywający karetkę, po 30 sekundach nie połączy się z pogotowiem, połączenie zostanie przekierowane do najbliższej dyspozytorni, w której będzie wolna linia – dodaje Dariusz Kłos.
Po reorganizacji dyspozytornia w Jeleniej Górze straci rację bytu. Jeleniogórskie pogotowie będzie tylko podstawiało zespoły ratownicze. W tej chwili jest ich 13.

Dariusz Kłos zabiega jeszcze, by wykorzystać nowoczesne urządzenia jeleniogórskiej dyspozytorni i aby legnicki rejon operacyjny obsługiwali dyspozytorzy w dwóch lokalizacjach: z Legnicy i Jeleniej Góry.
- Ze względu na duży ruch turystyczny i naszą specyfikę, polegającą m.in. na ścisłej współpracy z Górskim Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym oraz ze służbami czeskimi i niemieckimi, takie rozwiązanie byłoby najlepsze – uważa dyrektor jeleniogórskiego pogotowia.

Na razie trwa wdrażanie Systemu Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego w całym kraju. Prawdopodobnie zacznie on działać do końca tego roku.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jeleniagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto